Już nie mam siły - zmycie tuszu do rzęs to prawdziwa masakra. Tłusty krem, mleczko, waciki to naciąganie skóry wokół oczu. Chyba już mam od tego zmarszczki. I podrażnione oczy oczywiście. Od tego malowania zamiast mieć spojrzenie powłóczyste i uwodzicielskie, mam żałosne spojrzenie chorego na spojówki kota
