Forum Urody
Męskie sprawy => Inne => Wątek zaczęty przez: bogdan w Listopad 02, 2014, 09:35:39 am
-
Hej. Mam niewielki problem. Chcę mieć zwierzątko. Moje mieszkanie jest małe i nie bardzo mogę pozwolić sobie na psa. Nie byłoby to dobre rozwiazanie również dla psa. W sumie nie wiem też czy miałbym chęć codziennie rano wyprowadzać go na spacer. Pomyślałem, że może lepiej kupić jakieś mniejsze zwierzątko. Nie znam się na tym i nie bardzo wiem czego wymagają zwierzęta. Nie wiem nawet co jest potrzebne. Wiem, że nawet jakbym rybki kupował potrzebny jest jeszcze cały osprzęt do tego. Nigdy nie miałem zwierzaka i nie bardzo wiem od czego zacząć. Chciałem porady w sklepie zoologicznym to chcą mi wcisnąć prawie wszystkie zwierzaki, mówią, że są bezproblemowe. Ale nikt nie udzieli mi informacji szczegółowych co do hodowli. Macie moze jakieś doswiadczenia i chcecie sie ze mną nimi podzielić. Zwierzę nie jest zabawką i nie chcę robić eksperymentów. Nie chciałbym także się stresować, iż nie wiem jak o niego odpowiednio zadbać. Możecie mi doradzić, które zwierzęta są łatwe w utrzymaniu. Potrzebuję jakieś zwierzątko, ażeby życie nie było takie nudne. Niekiedy w takiej sytuacji ludzie adoptują kotka, ale czy warto? Tak wiele jest zwierząt i nie mam pojęcia jakie wybrać. Pomóżcie proszę.
-
Najpierw się zastanów jakie zwierzątko najlepiej będzie pasować do twojego otoczenia dom, mieszkanie itd... jak już będziesz miał upatrzone, to kup książkę i poczytaj o nim. I tak już będziesz wiedział połowę, a drugą połowę dowiesz się od weterynarza jak tam pójdziesz z pupilkiem. I to chyba tyle.
-
Długo nie pisałem... ale zaadaptowałem kotka z działki.
(http://www.pupilowy.pl/wp-content/uploads/2014/11/20141102_161857.jpg) (http://www.pupilowy.pl)
Był bezdomny. Teraz mieszka w domku i jest powoli "oswajany".
Za kilka miesięcy wstawię nowe fotki.
Obecnie więcej czasu spędza w mieszkaniu niż na zewnątrz.
Spodobało mu się u mnie 8)
-
Fajnie że się odważyłeś, widać po nim że jest zadowolony ;)
-
Ładnie upasiony jak na kotka z działki, ja swego czasu też przygarnęłam przybłędę - potem długo prałam wszystkie kołdry, kanapy, itd i itp ... teraz mam kilka zrujnowanych mebli - tzn. tylko tych, które użył jako drapaczki ... no po pewnym czasie i kilku przejściach mamy konsensuns ... ona zaakceptowała kuwetę - a ja w zasadzie niczego więcej nie wymagam .... jest git :)