Ciekawe.. ja kiedyś poszłam do groty solnej z naprawdę solidnym przeziębieniem – lejącym się katarem i napadowym kaszlem. Poza grotą miałam problemy z oddychaniem, a po kilkunastu minutach oddychania powietrzem w grocie, jedna dziurka w nosie mi się sama odblokowała. Ale może to była tylko autosugestia.